wtorek, 12 października 2010
poniedziałek, 7 czerwca 2010
Wspomnienia z zielonej szkoły na Roztoczu.
Pięć dni bardzo szybko minęło. Wróciliśmy już do zajęć w szkole. Zostały nam tylko wspomnienia.
środa, 2 czerwca 2010
8.15 odjazd spod szkoły. Czy będzie miło, ciekawie? Każdy pewnie zadawał sobie to pytanie.Na początek niespodzianka. Zamiast Kozłówki zwiedzalismy Lublin. Starówka mimo zniszczeń zrobiła na nas duże wrażenie. Nie zdawalismy sobie sprawy jak wielu znanych Polaków było związanych z tym miastem.
Po przyjeździe do Gajówki zjedlimy pyszną obiadokolację i zajęlimy się zakwaterowaniem. Wszyscy szybko usnęlismy.
Po przyjeździe do Gajówki zjedlimy pyszną obiadokolację i zajęlimy się zakwaterowaniem. Wszyscy szybko usnęlismy.
Sniadanie zaskoczyło wszystkich. Bufet obfitował w przeróżne smakołyki: jajecznicę ze strusich jaj, wiejską kiełbasę na ciepło, wiejską szynkę, sery, twarożki, pomidory, ogórki... Jedzenie było smaczne i obfite. Przez wszystkie dni posiłki były pyszne!
Tego dnia czekało nas wiele ciekawych miejsc do zwiedzenia. Zaczęlimy od Szczebrzeszyna, a potem perły polskiego renesansu - Zamoscia.
Tego dnia czekało nas wiele ciekawych miejsc do zwiedzenia. Zaczęlimy od Szczebrzeszyna, a potem perły polskiego renesansu - Zamoscia.
Ten dzień był wyjątkowy. Zwiedzilimy Lwów. Miasto z innego swiata. Inaczej tam ludzie mówili, inaczej jeździli kierowcy, inaczej piesi przechodzili przez ulicę. Zobaczylimy piękne zabytki, mówiące o historii naszego kraju. Zwiedzanie Cmentarza to niesamowite przeżycie. Lekcja patriotyzmu.
Na granicy nauczono nas pokory i dyscypliny. Tym razem była to wyjątkowa lekcja wychowawcza.
Na granicy nauczono nas pokory i dyscypliny. Tym razem była to wyjątkowa lekcja wychowawcza.
Zielona noc przebiegła spokojnie. Po wycieczce do Lwowa dzieci spały jak aniołki.
Wyjazd zaplanowano na 12.10, zatem mogliśmy spokojnie się spakować.
W drodze powrotnej do Warszawy zwiedziliśmy Kozłówkę. Cudowne miejsce, bajkowe komnaty sprawiły, że wszyscy (wszyscy!) byliśmy urzeczeni miejscem i z zainteresowaniem wsłuchiwaliśmy się w każde słowo przewodniczki.
Wyjazd zaplanowano na 12.10, zatem mogliśmy spokojnie się spakować.
W drodze powrotnej do Warszawy zwiedziliśmy Kozłówkę. Cudowne miejsce, bajkowe komnaty sprawiły, że wszyscy (wszyscy!) byliśmy urzeczeni miejscem i z zainteresowaniem wsłuchiwaliśmy się w każde słowo przewodniczki.
piątek, 23 kwietnia 2010
piątek, 9 kwietnia 2010
O mnie
Grażyna Deleżuch - nauczycielka:
matematyki w klasach 5a i 5b,
informatyki w klasach 5a, 6a, 6b,
zajęć komputerowych w klasach 1a, 1b,
matematyki w gimnazjum - nauczanie indywidualne.
Prowadzę:
koło matematyczne dla klas 5,
koło informatyczne dla klas 4-6,
zajęcia wyrównawcze w klasach 5a i 5b.
Blog ten adresuję do swoich uczniów i ich rodziców.
matematyki w klasach 5a i 5b,
informatyki w klasach 5a, 6a, 6b,
zajęć komputerowych w klasach 1a, 1b,
matematyki w gimnazjum - nauczanie indywidualne.
Prowadzę:
koło matematyczne dla klas 5,
koło informatyczne dla klas 4-6,
zajęcia wyrównawcze w klasach 5a i 5b.
Blog ten adresuję do swoich uczniów i ich rodziców.
Subskrybuj:
Posty (Atom)